Dzień Niepodległości

Środa 7 listopada od rana była dla nas niezwykle wesoła i nie mam tu na myśli trzech godzin prób do cha-chy. Otóż okazało się, że nie ma fizyki. Cała 2K oszalała z radości, brak fizyki to w końcu nie byle co. Przyjemność tą zawdzięczamy naszym starszym kolegom z 3K i ich wychowawczyni p.Ewelinie Śmiałek, którzy przygotowali specjalny apel z okazji Dnia Niepodległości. I tak bardzo radośni o 12 zamiast do 216 powędrowaliśmy do auli. Okazało się, że zamiast normalnego apelu 3K przygotowała przedstawienie. Przedstawienie o.... tworzeniu apelu. Muszę przyznać, że mając w pamięci poprzednie realizacje teatralne tej klasy dość mocno ich zlekceważyłam (i tak, przyznaję się do tego publicznie i nie anonimowo) i raczej nie uważałam. Przedstawienie się toczyło, dzieci wpadały na co raz to nowsze pomysły o tym kogo trzeba koniecznie uwzględnić, chór wychodził i ładnie śpiewał, a ja? Myślałam o tym co zrobić z cha-chą. Nagle coś się zaczęło dziać, uczniowie zmieniali się w rozmaite postacie historyczne i recytowali wiersze. Cała akademia, bo chyba tak to się powinno nazywać zakończyła się dość dziwnie i za to szacunek należy się olanym przeze mnie organizatorom. Mianowicie parę osób zostało obwiniętych białym i czerwonym materiałem co zapewne miało symbolizować flagę narodową. Taka symbolika przywodzi mi na myśl realizacje profesora Tybura(no wiecie, tam gdzie były krzesła i wiersze Szymborskiej) . Gdyby przedstawienie 3K było krótsze na pewno byłoby o wiele ciekawsze, a tak dłużyło się i naprawdę wątpię żeby wiele osób dobrze je pamiętało. Oczywiście to tylko moje zdanie i nie zrozumcie mnie źle, nie postradałam wszystkich rozumów i do moich przedstawień też się można przyczepić( i to jak!). Zdaję sobie sprawę, że gdybym to ja miała zorganizować ten apel za rok pewnie nie dałabym rady. Także dziękuję 3K, a sama liczę na to, że w przyszłym roku to nie my będziemy przygotowywać tą uroczystość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dodaj komentarz!