O tym jak przez chwilę poczuliśmy się jak uczestnicy talent show

    Po długim okresie oczekiwań, prób i wielu kłótni nadeszła chwila prawdy, czyli konkurs ligi klas na taniec cha-cha. Zarówno my jak i dwie pozostałe klasy pracowaliśmy niezwykle ciężko by pokazać się z jak najlepszej strony w pierwszym tego rocznym konkursie Ligi Klas. Dlatego od rana w środę wszyscy tancerze, reżyserzy, II reżyserzy, asystenci reżysera itd. (serio, doliczyłam się, że poza mną najważniejszy głos w sprawie tańca miało jeszcze pięć osób) byli niezwykle poddenerwowani. Do tego okazało się, że aula, którą ponoć zajęliśmy wcale nie była zajęta i humor większości zaangażowanych o 10 był grobowy. Pojawiały się głosy, że po co się jeszcze starać skoro na więcej niż drugie miejsce nie ma co liczyć z tak dobrą 2M. Ale show must go on i pozbierani oraz przerażeni wylądowaliśmy w auli za pięć trzynasta. Jako pierwsza wystąpiła klasa 2M, której występu fragmenty znaliśmy (nie, wcale bardzo zdenerwowani nie zaglądaliśmy im rano na próbę). Występ wypadł bardzo dobrze, mieli ciekawą fabułę i wysoki technicznie poziom. Następnie przyszła pora na nas. Już na samym początku została włączona nie ta muzyka(mam szczerą nadzieję, że komisja nie słyszała komentarzy zza kulis) przez co musiałam wyjść na scenę i porozumieć się z Kubą, który był w reżyserce; efekt był taki, że pomachałam sobie rękami za co otrzymałam ogromne brawa. W końcu włączona została właściwa muzyka i występ się zaczął. Nasza fabuła najwyraźniej spodobała się publiczności, nie było większych pomyłek i po pięciu minutach mogliśmy spokojnie zejść ze sceny. Po nas zaprezentowała się klasa 2L, która zaskoczyła nas choreografią (bardzo fajna solówka Marty na początku) i strojami. Ich występ był słabszy od M, ale również przyjemnie się go oglądało.
   I tu przechodzimy do tytułowej sprawy, jury postanowiło wprowadzić coś nowego i zaprosiło wszystkich uczestników na scenę by zwracając się do nas podsumować konkurencję i ogłosić wyniki. Muszę przyznać, że było to niezwykle stresujące i naprawdę można się było poczuć jak uczestnicy You Can Dance czy Mam Talent. W końcu ogłoszono wyniki. Wraz z 2M przyznano nam pierwsze miejsce, a 2L drugie. W ten sam sposób zdobyliśmy 6 punktów do tabeli Ligi. Bardzo zadowoleni poproszeni zostaliśmy o bis i tym razem obyło się już bez problemów technicznych :)
  Standardowo chciałabym Wam podziękować za współpracę, choć nie ma co ukrywać tym razem układała się ona fatalnie i przypomnieć, że już niedługo konkurs teatralny.


Za jakość filmiku przepraszam, ale youtube strasznie go skompresował.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dodaj komentarz!